Dialekty w języku niemieckim
Jak nazywa się to okrągłe pieczywo, które tak wielu ludzi chętnie je na śniadanie? Może Semmel? A może Weck? Czy raczej Schrippe? W Atlasie niemieckiej mowy potocznej (Atlas zur deutschen Alltagssprache) wymienia się ponad 10 odrębnych określeń na bułkę (niem. Hochdeutsch: das Brötchen), używanych w różnych rejonach Niemiec.
Dialekty (niem. die Mundart lub der Dialekt) są regionalnymi wariantami danego języka. Różnią się nie tylko słownictwem (niem. der Wortschatz) np. das Brötchen i die Schrippe, lecz także gramatyką i wymową.
W Niemczech istnieje około 20 grup dialektów, które z kolei dzielą się na liczne podgrupy.
Co drugi Niemiec podaje, że posługuje się dialektem. Wielu użytkowników dialektów znajduje się na południu i południowym zachodzie Niemiec. Tym samym nie powinno dziwić, że dialekt bawarski Bairisch (tu odsyłam do artykułu o pisowni bairisch, bayrisch oraz bayerisch) należy do najczęściej używanych dialektów i poza tym uznawany jest za najbardziej „sympatyczny”.
Na skali ulubionych niemieckich dialektów dialekt bawarski zajmuje z reguły wysoką pozycję razem z dialektem Norddeutsch czyli północnoniemieckim. Za nimi plasuje się dialekt berliński Berlinerisch oraz Rheinländisch.
To, że dialekty są uznawane za sympatyczne nie powinno przysłaniać faktu, że dialekty w Niemczech mają swojego rodzaju problem wizerunkowy.
Osoby używające Hochdeutsch są uznawane za lepiej wykształcone i bardziej inteligentne niż osoby używające dialektu, co nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości, rzecz jasna.
Ten stereotyp jednak pokutuje wśród wielu osób, a przyczyny należy najczęściej szukać w czasach szkolnych.
Często zabraniało się w szkołach używania dialektu, a ten kto używał dialektu był przez nauczyciela karcony i napominany, by używał „poprawnego” niemieckiego (richtiges Deutsch).
Na wiele osób wpłynęło to zniechęcająco i przestały używać dialektu świadomie. Tymczasem osoby te żałują, że świadomie zrezygnowały z dialektu i chciałyby móc mówić swoim rodzimym dialektem, będącym częścią kultury, w której się wychowali.
Zły wizerunek dialektów, który częściowo jeszcze się utrzymuje, wpłynął na rezygnację z używania go, a to z kolei wpłynęło na malejącą liczbę osób, które dialektem się posługują.
Na początku lat 90-tych około 40% osób zamieszkujących Niemcy Wschodnie twierdziło, że dialekt jest językiem potocznym, którym posługują się na co dzień. Dzisiaj to zaledwie 30% osób. W Niemczech Zachodnich można zaobserwować podobną tendencję. Jednak całkowitego wymarcia dialektów, o którym się często mówi, nie należy się obawiać.
Prawdopodobne jest natomiast, że lokalne dialekty, używane przez niewielką ilość osób będą się zmieniały i dopasowywały do współczesnego języka.
Wynika to z tego, że kiedyś będzie mniej dialektów, za to będą używane przez większą ilość ludzi. Zdania są tu podzielone, część osób podchodzi do tego ze spokojem twierdząc, że język nie jest statyczny, lecz ciągle się zmienia. Pozostali próbują zatrzymać zanik dialektów i wzmocnić ich znaczenie.
W szkołach powstało wiele inicjatyw mających na celu wzmocnienie roli dialektów. Dialekt używany w Hamburgu nazywa się Plattdeutsch i został w roku 2010 wprowadzony do niektórych szkół jako osobny przedmiot. Stwierdzono bowiem, że liczba osób posługujących się Plattdeutsch zmalała w ciągu 20 lat z 30% do 10%.
Dlatego postanowiono wciągnąć naukę dialektu do planu zajęć w szkołach, także w innych Bundeslandach.
Na pytanie, dlaczego należy propagować mówienie dialektem otrzymuje się różne odpowiedzi.
Najnowsze badania pokazują, że znajomość dialektu wpływa pozytywnie na rozwój mowy u dzieci, podobnie jak to ma miejsce u dzieci dwu- (lub wielo-) języcznych. Dzieci, które uczą się dialektu, obok Standartsprache, wyrastają prawie dwujęzycznie i przez to mają mniej problemów w trakcie nauki języków obcych.
A Ty, w jakim rejonie Niemiec mieszkasz i jaki dialekt słyszysz na co dzień?
Uważasz, że powinno się używać dialektu czy wyłącznie Hochdeutsch?
Copyright © [hfe_current_year] [hfe_site_title] | Powered by [hfe_site_title]